Książkę BÓG TO KOBIETA: jak zepsuć udaną randkę, trudno nazwać autobiografią, mimo iż wszystkie przytoczone w niej historie są „z życia wzięte” i to z życia Iana Coburna właśnie. Trudno nazwać ją też zbiorem opowiadań erotycznych, mimo iż wszystkie rozdziały poświęcone są relacjom damsko męskim i opowieści te zabarwione są niemałą szczyptą pikanterii. Trudno też nazwać ją poradnikiem, choć każdy z rozdziałów kończy się „ABC info” czyli lekcją, jaką autor wyniósł z danej znajomości i dobrymi radami sprawdzonymi na „własnej skórze”. BÓG TO KOBIETA, jak zepsuć udaną randkę, to podróż przez życie Iana Coburna, w którą zabiera on czytelników dając każdemu z nich bilet do innej stacji. Jedni, wysiądą na stacji „życie amerykańskiego komika od kulis”, inni na stacji „jak zdobyć dziewczynę ucząc się na cudzych błędach”, inni z kolei dojadą do „życiowych męskich prawd”, „nieba, w którym rządzi Bóg-kobieta”, „miejsca, w którym żeńska płeć Boga determinuje męski los pełen niepowodzeń w kontaktach z płcią przeciwną” … Jak na komika przystało, aż do zakończenia gigu, nie wiadomo, który bilet nam się trafił … a jak już nam się wydaje, że świat Iana Coburna nie ma dla nas tajemnic, zaczynają się bisy.