To opowieść o skrzatach i ludziach, radzących sobie w świecie bez słońca. Jakim cudem ociemniały świat wciąż trwa? Czyżby dało się oszukać los? Kim jest Znajda?
To opowieść o skrzatach i ludziach, radzących sobie w świecie bez słońca. Estera pisze pamiętnik, licząc, że ktoś go przeczyta; o ile po latach mroku ktoś jeszcze będzie umiał czytać. Rosa, młody przywódca skrzatów z Boru, rozmyśla o nieciekawej sytuacji swych pobratymców. Wielebna Maura czyni wyrzuty pozbawionej uczuć Pustej z powodu zagubienia Obiektu. Jakim sposobem dzieciak wymknął się z sieci? A jakim cudem ociemniały świat wciąż trwa? Czyżby dało się oszukać los? Czy ziarnkiem piasku, zgrzytającym w żarnach przeznaczenia, może być dziwna dziewczynka? Milczy i uśmiecha się szczerbato, odważnie patrząc w mroczoną twarz Boru. Skrzatów też się nie boi, choć nie należą one do codzienności ludzkich szczeniąt. Kim jest to dziecko? „Znajda” to opowieść o wyborach, wolnej woli, różnych obliczach miłości, o tym, że Droga jest ważniejsza od Celu. Bo choć przeszłość jest jedna, niezmienna, ścieżek prowadzących do przyszłości może być wiele... Z recenzji: „Wspaniała rzecz. Powieść znakomita, kompletna, z realistycznie wyrysowanymi postaciami i zdarzeniami, bez luk logicznych”. „Już dawno nie czytałam tak dobrej powieści. Już dawno nikt nie wprowadził mnie w tak fascynujący świat, zupełnie inny od tego, w którym aktualnie żyjemy”. „Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Książka nieszablonowa, zaskakująca i wciągająca”. „Mądre i wyrafinowane”. Książka jest znakomita i wbrew temu, że opowiada o skrzatach, nie jest to pozycja z gatunku „literatura dziecięca i młodzieżowa”. Czytałem ją z pół roku temu, ale nadal siedzi z tyłu głowy. Doskonała konstrukcja, bohaterowie narysowani jakby byli tu gdzieś obok, a fabuła mięsista i namacalna do granic perfekcji. To jedna z tych książek, które się czyta jednym tchem, nawet zaniedbując obowiązki, i co jakiś czas sprawdza się, czy nie pojawiła się kontynuacja.