Tom nastrojowych wierszy poety, wzbogacony reprodukcjami niesamowitych akwafort Jana Szmatlocha – profesora katowickiej Akademii Sztuk Pięknych. Poezja Jana Strządały stoi po stronie wartości. Autor od wielu lat koncentruje się na tym, co dla niego, dla innych, rzec można: dla wszystkich, najistotniejsze – na prawdach moralnych, zagadnieniach elementarnych. Jest w swoich dążeniach niezwykle konsekwentny. Przygląda się światu, odwiedzanym miejscom, obecnym w nich ludziom, przede wszystkim jednak naturze. W jej cieniu czuje się najlepiej – odpoczywa, oddycha pełną piersią, wzrusza się, rozmyśla, nasłuchuje ciszy, poszukuje Absolutu, próbuje dotknąć spraw transcendencji. Zwracając uwagę na szczegóły codzienności, zachwycając się dziełem stworzenia, dostrzega, że najwięcej wydarza się i jest ukryte w milczeniu. Ma ono swój potencjał – unieważnia dotychczasową rzeczywistość, tworzy dystans, aby móc zobaczyć jej inną perspektywę, doświadczyć więcej, otworzyć się na „nowe”. Poezja ta, chociaż unika erudycyjnych adnotacji, wyraża podziw dla klasycystycznych podstaw naszej kultury (Katarzyna Niesporek). Publikacja powstała dzięki wsparciu finansowemu Instytutu Literatury w ramach Tarczy dla literatów.