Inspiracją do napisania powieści były autentyczne wydarzenia, które miały miejsce kilka lat temu w jednym z polskich szpitali. Sławny profesor wraz z podległą mu grupą lekarzy stosowali eksperymentalnie nieprzetestowane leki bez powiadomienia pacjentów o ryzykach i skutkach ubocznych. Niewyjaśnione zgony oraz nieodwracalne powikłania zwróciły uwagę niektórych lekarzy oraz mediów. Mimo zgłoszenia tych nielegalnych praktyk przez jednego z lekarzy, sprawcy ludzkich tragedii pozostali bezkarni. Wydarzenia te stanowiły jedynie punkt wyjścia do intrygi z powieści. Wszystkie postaci i wydarzenia są czystą fikcją, a wszelkie zbieżności nazw, nazwisk i wydarzeń są przypadkowe. Dziennikarz śledczy Robert Wójcicki wpada na trop nielegalnych eksperymentów i testów medycznych dokonywanych na pacjentach w jednym ze szpitali. Śledztwo prowadzone przez dziennikarza zbiega się z serią tragicznych wypadków, którym ulegają lekarze z tego szpitala. Zagadkowe wypadki próbuje wyjaśnić inspektor Marczak, który zwraca uwagę na podejrzane zbiegi okoliczności. W tym samym czasie dziennikarz próbuje uruchomić medialną kampanię, żeby doprowadzić do powtórnego procesu dawnej sprawy. Czarna seria nieszczęśliwych wypadków trwa. Despotyczny profesor z pomocą młodej żony próbuje tuszować sprawy, aby nie ucierpiały interesy jego mocodawców z zagranicznego koncernu farmaceutycznego. Proszą o „pomoc” znajomego prokuratora. Jednak sprawy wymykają się spod kontroli – nie udaje się ani wyciszyć prowadzonych dochodzeń, ani przerwać czarnej serii wypadków. Ktoś usuwa zamieszane w aferę osoby, tym samym eliminując ewentualnych świadków. Inspektor Marczak ściga się z czasem, próbując ustalić, czy tragiczne wydarzenia to zbieg okoliczności, czy też kryje się za nimi jakiś sprawca, lub schemat. Może sprawców jest kilku? Kolejne wypadki zaskakują wszystkich i nikt nie potrafi im zapobiec. Kto zostanie następną ofiarą? Czy nieuchwytny sprawca zostanie rozszyfrowany i powstrzymany przez wytrwałego inspektora? Czytelnik od początku ma możliwość zajrzeć za kurtynę wydarzeń. Dostaje pewne podpowiedzi, więc ma większą szansę na rozwiązanie zagadki, niż prowadzący dochodzenie inspektor. Jednak wydarzenia toczą się jak lawina, której nie da się zatrzymać, i która prowadzi do zaskakującego zakończenia.