Dlaczego Europa tak zdecydowanie broni swoich granic? Dlaczego w ludziach, którzy uciekają przed wojną, przemocą i biedą, widzi tak wielkie zagrożenie? Dlaczego nawet dobra wola jednostek jest ograniczana przez prawo i struktury polityczne? Europa nie jest gotowa na przyjęcie uchodźców. Przez wieki przygotowywała się przecież do czegoś przeciwnego – panowania nad obcym. Widać to nie tylko w porządku prawnym, ale i w takich kategoriach myślenia jak państwo narodowe, dom czy prawa człowieka, które w gruncie rzeczy są prawami obywatela. Człowiek, który nie jest obywatelem, staje się niewidoczny. Pojawienie się uchodźców to szansa, by zastanowić się, dlaczego Europa – tak dumna z własnej otwartości – jest na Innego tak bardzo zamknięta. Uchodźcy każą zadać pytanie o sens domu, zamieszkiwania, gościnności i sąsiadowania. To nie tylko pytanie etyczne, ale też wyzwanie dla myślenia. Być może otwarcie granic to okazja, by przemyśleć wszystko od nowa i odkryć najgłębsze powody zamknięcia? Niewykluczone bowiem, że Europa jest iluzją, mającą zakryć jedno z najbardziej fundamentalnych i niepokojących doświadczeń człowieka: nieusuwalną bezdomność.