Kolejny numer kwartalnika Kronos poświęcony największej herezji chrześcijańskiej: Marcin Luter, „Dysputa o człowieku” Marcin Luter, „Dysputa heidelberska” Marcin Luter, „Czy zdanie „Słowo ciałem się stało” jest prawdziwe z filozoficznego punktu widzenia?” Henry Corbin, „Philosophia crucis” Martin Heidegger, Seminarium „Dysputy o człowieku” Lutra Leszek Kołakowski, „Człowiek, który stworzył nowoczesność” Reiner Schürmann, Luter: „Źródło nowoczesnej samoświadomości” John Milbank, „500 lat Reformacji: powód do świętowania?” Ponadto: Bronisław Świderski o Karen Blixen Bronisław Świderski, Miłość na starość” – kolejne rozdziały powieści Nie jest czymś oczywistym wiązać ruch religijny, nawet najbardziej kontestatorski, z nowoczesnością, a w szczególności z jej osobliwym pokłosiem: sekularyzacją. Pozornie wiąże się ona bowiem raczej z ateizmem i areligijnością, szkaradnego karła teologii spychając wstydliwie pod stół, sprawiając przy tym wrażenie zupełnie transparentnej świeckości. Tym bardziej nie jest czymś oczywistym uznać Lutra za jej fundatora. Taylor, Löwith i Habermas w swych genealogiach nowoczesności nie poświęcają Lutrowi większej uwagi. Habermas zaczyna Filozoficzny dyskurs nowoczesności od Hegla, choć przecież bez Lutra nie byłoby Hegla. Sam Hegel w swej monumentalnej historii filozofii też nie uznaje Lutra za godnego uwagi. Nie jest on zatem oczywistą figurą w panteonie twórców nowoczesności. Pod wieloma względami był on z dzisiejszej perspektywy zupełnie nienowoczesny. A jednak w roli twórcy nowoczesności został, nolens volens, obsadzony.