Ada większość wolnego czasu spędza na portalu internetowym, gdzie poznaje ludzi z całego świata. Setki niezwykłych opowieści, emocji i dylematów fascynują ją tak bardzo, jakby rozgrywały się tuż obok niej. A wśród tych wszystkich ludzkich historii pojawia się jedna, wyjątkowa, która już wkrótce stanie się dla niej najważniejsza... Czy wirtualna znajomość z Hindusem o imieniu Rajesh będzie dla Ady początkiem prawdziwej, głębokiej relacji? I czy to w ogóle możliwe: zakochać się w kimś, mimo że nigdy się go nie spotkało? „Koham cieu” to zabawna, szczera do granic przyzwoitości opowieść o tym, że w wirtualnym świecie można znaleźć o wiele więcej pozytywnych emocji, niż mogłoby się wydawać – trzeba tylko wiedzieć, gdzie szukać! Kiedy otwierałam wiadomość, zauważyłam, że nadawca ma na imię Rajesh. Wcześniej jakoś nie wpadło mi to w oko. – Mogę ci zadać jedno pytanie, friend? – zapytał bez ogródek. – Yeeeesss… – odburknęłam, bo akurat trzymałam w rękach nożyczki i przycinałam gumki pieczątek, by pasowały na automaty stemplarskie. – Will you marry me? – Że… co…? – Wyjdź za mnie – powtórzył. Tak po prostu…