Wspomnienia Teda Kwiatkowskiego – polskiego emigranta ze słonecznej Kalifornii. Począwszy od rodzinnego Pomiechówka, poprzez Nasielsk, Jackowice i Koronowo, potem Olsztyn i Gdańsk, aż do Opola, Wiednia i Kalifornii. Miał wielkie szczęście trafiania w swoim życiu na wyjątkowych ludzi zarówno w okresie okupacji jak i przez resztę życia. Jego szefowie z Nasielska, których wpływ na komendanta Gestapo w Nowym Dworze pozwolił jemu uchronić głowę i łatwiej przeżyć okupację. Ted opisuje swoją pracę w Olsztynie, studia politechniczne w Gdańsku i służbę wojskową w Bydgoszczy, Słupsku i Szczecinie a następnie karierę Architekta wojewódzkiego w Opolu, potem w Wiedniu i w Kalifornii. Całe życie czuł, że jakiś palec odgórny tak kierował jego życiem jako cud szczęśliwego trafu, korzystny zbieg okoliczności jak również łaska kosmiczna – czyli Serendipity.