Książka Szragi Fajwela Bielawskiego to niezwykle osobisty opis zagłady Żydów Węgrowa - małego miasteczka położonego na granicy Podlasia i Mazowsza, niecałe 80 km od Warszawy. Autor, właściciel małego sklepiku, od pierwszych dni okupacji staje się świadkiem oraz ofiarą narastającej fali hitlerowskiego terroru. W sposób wstrząsający opisuje gehennę Żydów swojej miejscowości oraz narastający dystans oraz wrogość polskich sąsiadów. We wrześniu 1942 r., podczas niezwykle brutalnej pacyfikacji getta, w której (obok Niemców i Ukraińców) bierze też udział polska policja “granatowa”, ochotnicza straż pożarna oraz tak zwani “gapie”, Bielawski zaczyna się ukrywać. Dzięki własnej zapobiegliwości i przedsiębiorczości znajduje kryjówki nie tylko dla siebie, ale też dla niemłodej matki, oraz dla swego rodzeństwa i ich małżonków. Walka o przetrwanie rodziny Bielawskich trwać będzie aż ostatniego dnia okupacji, a dramatyczny opis tych dni, miesięcy i lat stanowi o wadze tej książki. Słyszałem płacz kobiet i dzieci, dochodzący z rynku, tuż poniżej naszej kryjówki na strychu. Esesmani popędzali swoje ofiary, wrzeszcząc: - Szybciej! Szybciej! Krzyki Żydów mieszały się z wrzaskami Niemców i śmiechem Polaków. Dzieci wołały do swoich matek: - Mama, ja nie chcę umrzeć! Ja nie chcę umrzeć! – Wszyscy wiedzieli, dokąd ich zawiozą i co się tam z nimi stanie. Przez cały dzień, esesmani z ochoczą pomocą Polaków ładowali Żydów na otwarte ciężarówki, które odjeżdżały w stronę Treblinki Szraga Fajwel BIELAWSKI (1916-2004) przed wojną posiadał w Węgrowie skład drewna oraz sklep z galanterią. Podczas wojny autor wraz z rodziną ukrywał się w Węgrowie i w okolicach. W 1944 r. powrócił do rodzinnego miasteczka jednak, na skutek wrogości polskich sąsiadów, już niebawem musiał salwować się ucieczką na zachód. W 1951 r. Bielawski osiadł w Illinois, w USA, gdzie ożenił się i gdzie doczekał się trzech synów.