Życie nie rozpieszczało Łukasza. Wszystko się zmieniło, gdy rozpoczął naukę w gastronomiku, a konkretnie, gdy sześcioletnia Sara pasowała go na swojego rycerza. Żadne z nich nie przewidziało, jak zakończy się ta niewinna zabawa, w której dużą rolę odegra anioł z nożem i patelnią na podorędziu… „…są na tym świecie pytania, których nie powinno się zadawać, i takie, na które nie powinno się poznać odpowiedzi”. Odważysz się…? Czasem najbardziej szalone decyzje, podjęte wbrew wszystkim i wszystkiemu, powodują, że jesteśmy naprawdę szczęśliwi. Jak rozwinie i zakończy się ta historia? Tego dowiecie się, czytając „Szczęście...”. Ja zarwałam dla tej historii noc, jestem przekonana, że Wy zrobicie to samo. Ewelina Górowska, ewelina-czyta.blogspot.com Niektóre słowa działają jak zaklęcia. Nie wie o tym sześcioletnia Sara, gdy mówi do Łukasza: „Zostań moim rycerzem”. Mijają lata, aż staje się jasne, że rycerz – nietypowy, bo uzbrojony w nóż i patelnię – pozostaje wciąż pod wpływem czaru. Romans w dobrym, staromodnym stylu, osadzony we współczesnych realiach – kawał dobrej roboty. Polecam! Mad Bartnicka