Często sądzi się, że dyskusja o modelu kapłana to wymysł naszych czasów. Absolutnie nie, Proszę Państwa. Czytając teksty Ojców Kościoła zawarte w tym tomie zdaje nam się, że bierzemy udział we współczesnej dyskusji nt. księży i ich posługi, tyle że czasami wypowiedzianej nieco staroświeckim językiem. Mówią oni o świętości, ale i grzechach kapłanów, o aktywnej pracy duszpasterskiej i kontemplacji, o konieczności czytania Pisma św. i rozmyślań codziennych, o dobrym przygotowywaniu się do kazań. Krytykują księży i biskupów ekonomów, którzy nie mają czasu dla swoich wiernych i wołają o kapłanów - ludzi modlitwy, o ojców a nie urzędników, o kapłanów z powołania a nie rzemieślników.... A to wszystko mówią ludzie głębko zaangażowani w życie Kościoła. To mówią syryjczycy, grecy, łacinnicy żyjący często ponad półtora tysiąca lat temu. Jeśli św. Augustyn zmywa głowę pasterzom, którzy karmią samych siebie a nie owce, to Jan Chryzostom ze zdumieniem pisze o wielkości kapłaństwa, jakby przewidując słowa ks. Jana Twardowskiego: własnego kapłaństwa się boję, własnego kapłaństwa się lękam. I przed kapłaństwem w proch padam i przed kapłaństwem uklękam. Autor wyboru pisze we wstępie: Sam wiem, jak wiele zawdzięczam lekturze tych tekstów i jak wiele skorzystałem z przygotowywania tego tomu. Z pewnością to samo powiedzą Czytelnicy po przeczytaniu książki.