Kolejny numer kwartalnika „Kronos”, poświęcony jest myśli Karola Libelta i jego romantycznemu idealizmowi – a także filozoficznym fundamentom polskiej inteligencji jako formacji społecznej i politycznej: Karol Libelt, Myśl, słowo i czyn Karol Libelt, Estetyka Karol Libelt, Rozbiór krytyczny dzieła B.F. Trentowskiego Bronisław Trentowski o Karolu Libelcie Wincenty Pol o polskiej filozofii narodowej Tomasz Herbich o filozofii czynu Karola Libelta Maciej Możański o pojęciu polskiego inteligenta w filozofii Libelta Konrad Wyszkowski o logice Trentowskiego Jakub Pyda o antropologii Zygmunta Krasińskiego Karolina Filipczak o duchowym buncie peryferii i filozofii peryferyjnej Wawrzyniec Rymkiewicz, Apologia Andrzeja Leppera Najważniejsi nasi filozofowie XIX stulecia zamieszkiwali – w duchowym sensie tego słowa – pogranicze polsko-niemieckie. Libelt był doktorantem Hegla. Cieszkowski napisał pierwsze swe dzieło, Prolegomena zur Historiosophie, po niemiecku. Trentowski mieszkał we Fryburgu Bryzgowijskim, miał niemiecką żonę i rozmawiał z córką po niemiecku. Wszyscy oni w pewnym momencie zrozumieli, że nie mogą być Niemcami – że muszą być Polakami – i to z powodów, które warte są przemyślenia. Były to bowiem powody filozoficzne. Podam tylko jeden. W tradycji polskiej jest słowo z trudem przekładalne na inne języki. Nie z racji swej gramatycznej złożoności, lecz z powodu bagażu doświadczeń, które ze sobą niesie. To słowo „inteligent”. Wynalazł je Karol Libelt i od początku było ono pewnym projektem filozoficznym – kryła się za nim dialektyka różnojedni, inna od analogicznych formuł heglowskich i schellingiańskich. Filozof w Polsce, uważał Libelt, musi być inteligentem.