Życie jest pełne cudów Minęły dwa lata, od kiedy Simon i Aimee widzieli się po raz ostatni. Jego kariera stanęła w miejscu, ona po skończeniu studiów próbuje odnaleźć się w prawdziwym, dorosłym życiu. Każde z nich poszło w swoją stronę, a przynajmniej tak mogłoby się wydawać… Zaskakujące spotkanie w kawiarni sprawia, że bolesne wspomnienia powracają, a pytania, które nigdy nie zostały zadane, zaczynają domagać się odpowiedzi. Aimee nie rozumie, dlaczego Simon zdecydował się wrócić do Toronto. Wie natomiast, że po tylu miesiącach ciszy nagle wszędzie jest go pełno – nie tylko w jej życiu prywatnym, lecz także zawodowym. Uporządkowana codzienność Aimee lada chwila runie w gruzach, a ona będzie musiała raz jeszcze skonfrontować się z uczuciem, które nigdy tak naprawdę nie wygasło. „Wonder” to historia o poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi. To także opowieść o tym, że warto wierzyć w cuda, bo nie wiadomo, kiedy mogą się zdarzyć. Przez ostatnie dwa lata go nie widziałam, był jak coś zakazanego w naszym gronie. Po zerwaniu zdarzały się przypadkowe spotkania, ale za każdym razem przeżywałam je w okropny sposób. Zwłaszcza wtedy, gdy dowiedziałam się, że Simon ma nową dziewczynę, a ich związek i wspólne zdjęcia znajdowały się dosłownie wszędzie. Wtedy podjęłam decyzję, że łatwiej będzie się wycofać. I dzięki temu przez pewien czas udało mi się funkcjonować w miarę normalnie. Aż do dzisiejszego spotkania, które całkowicie mną wstrząsnęło.