Publikacja księdza Roberta Nęcka dosłownie spadła mi z nieba (nomen omen)! Ostatnio sporo myślę o przyjaźni, potrzebowałam uporządkowania tych refleksji. I jestem zdumiona, że w procesie dojrzewania emocjonalnego, w czasie kształcących rozmów z najbliższymi ludźmi, nabierania świadomości i samoświadomości doszłam do prawd zdefiniowanych przed naszą erą! Pośród cytowanych tu myśli, wyrażanych przez współczesnych, jest także odwołanie do mądrości Syracha, który przestrzega, by starannie dobierać ludzi, bo bywa przyjaciel tylko na czas jemu dogodny. Oj, tak... Przekonuję się o tej zależności tym częściej, im wyżej mierzę i celniej trafiam. Bywam więc zmęczona uczuciem zawodu, koniunkturalizmem, wykorzystywaniem. Ale jestem też wdzięczna losowi, bo - na zasadzie kontrastu - widzę stałość i prawdę tych, którzy trwają przy mnie niezmiennie. Red. Beata Tadla (Wiadomości TVP1)